Chociaż jeszcze w połowie ubiegłego stulecia samochód był synonimem luksusu, dzisiaj właściwie każde gospodarstwo domowe posiada go na własny użytek. Tym bardziej trudno wyobrazić sobie firmę, która by go nie miała. to on pozwala docierać na spotkania z klientem, czy szybko załatwić formalności na mieście. A skoro samochody wpisują się w charakter współczesnej firmy, czemu by nie wykorzystać ich jako nośnika reklamy? I tu,co będzie niewątpliwie ogromnym zaskoczeniem dla wielu, należy powiedzieć, że z takim wykorzystaniem samochodu można było spotkać się już równo w 1900 roku. Jeśli brzmi to niewiarygodnie, to warto zajrzeć do historii samochodów. Tam z łatwością można znaleźć informację, że w tym właśnie roku niejaki Milton Hershey na samochodzie umieścił swoją markę w celach reklamowych. tedy symbol był po prostu namalowany.

Dzisiaj oczywiście w tym celu używa się specjalnych folii, które na auto się nakleja. Ale zanim o tym, warto jeszcze wrócić do historii. Kolejną przełomową datą był rok 1926, w którym to wynaleziony został winyl. Oczywiście nie od razu znalazł on zastosowanie w różnych branżach. Dopiero z czasem poznawano jego właściwości i możliwości wykorzystania. suma sumarum w końcu stał się i materiałem reklamowym.W latach dziewięćdziesiątych niejeden samochód firmowy nim był właśnie oklejony. Winyl nie tylko doskonale się prezentował, ale też był trwały. Ale i on w końcu przestał spełniać oczekiwania najbardziej wymagającego klienta. Dlatego też zaczęto szukać kolejnych rozwiązań. I tak na rynku zaczęły pojawiać się innowacyjne folie. Ogólnie wynaleziono ich tyle i tak różnią się one swoimi właściwościami, że służą nie tylko do reklamy, ale też i poprawienia estetyki pojazdu, w czym doskonale sprawdzają się folie zmieniające jego kolor. Zresztą właściwie każdy mógłby w ich palecie wybrać coś dla siebie.
A jak wygląda profesjonalne oklejanie samochodów? Ponieważ dzisiejsze folie to materiały najnowszej generacji, wymagają one też najnowszych rozwiązań technologicznych. Ważny jest tutaj odpowiedni sprzęt, który w dużej mierze odpowiada za precyzję nałożenia folii, a następnie jej trwałość. Jedną stroną medalu jest więc sam materiał, a drugą – park maszynowy, który gwarantuje doskonałą aplikację.

A kto powinien zdecydować się na taką formę reklamy? Czy każdy samochód firmowy sprawdzi się jako jej nośnik? Oczywiście, że nie każdy. Stary, rozpadający się i dymiący, lepiej żeby nie był kojarzony z firmą, bo może stać się dla niej źródłem negatywnych opinii. Ale już zadbane samochody jak najbardziej w takiej roli się sprawdzają.

A jak taka reklama powinna wyglądać? Najlepiej, jeśli projektem zajmie się ktoś, kto na reklamie się zna i ma naprawdę fajne poczucie estetyki. Bo samo oklejanie samochodów nigdy nie jest gwarancją sukcesu marketingowego. Dużo zależy też od tego, co będzie naklejone. Ciekawy, estetyczny projekt pozytywnie wpłynie na wizerunek firmy. Chaotyczny, ciężki w odbiorze – będzie skutkował zupełnie odwrotnie. Dlatego i to musi być przemyślane.